Kilka wskazówek, dzięki którym łatwiej o zbudowanie relacji typu win-win z biznesowym kursantem.
1. Bądźcie partnerami do rozmowy. Interesujcie się biznesem szeroko pojętym i branżą waszych słuchaczy. Rzućcie okiem na prasowe nowinki, orientujcie się kto jest kim w korporacji i od jakich warunków ekonomicznych zależy powodzenie firm w ich sektorze.
2. Otwórzcie głowy na biznesową wiedzę swoich uczniów i korzystajcie z ich doświadczenia rozwijając własną działalność. Słuchajcie ich z uwagą. Za wasze rzeczywiste zainteresowanie odwdzięczą się Wam informacjami, za które na szkoleniach przyszłoby Wam słono zapłacić. Im więcej ich nauczycie, tym bardziej skorzystacie z ich menedżerskich umiejętności.
3. Jeśli uczycie menedżerów wysokiego szczebla, nie usiłujcie za wszelką cenę zawsze utrzymać kontroli. Dajcie się poprowadzić. W jaki sposób? Nie ignorując próśb, umożliwiając samodzielne korzystanie z tablicy, współdecydowanie o przebiegu procesu nauczania (na przykład kiedy wprowadzamy nowy materiał, jak długo utrwalamy).
4. Słownictwo biznesowe postrzegajcie szerzej. Zasób słów używanych w finansach, budownictwie czy motoryzacji różni się w zasadzie detalami. Najważniejsze, by uczyć dorosłych języka dorosłych. Wsłuchajcie się w wasze otoczenie, pracujących w korporacjach partnerów i znajomych. Jakimi słowami opowiadają o pracy? Podejście, postrzeganie, starać się czy postanowić to wbrew pozorom biznesowy niezbędnik.
5. Spróbujcie dopasować lekcję do nastroju kursanta, do jego zawodowych rozterek i frustracji, do momentu w karierze. Na angażującym emocjonalnie materiale pracuje się skuteczniej i ciekawiej.